A może pytanie zawarte w temacie ma się średnio do treści? Czy każdy Polak musi czuć się Słowianinem? Na jakiej podstawie? Bynajmniej nie z genetycznego punktu widzenia, ponieważ nie ma czystych rasowo i kulturowo Słowian czy Germanów, jesteśmy totalnie wymieszani.
Ja na ten przykład jestem i czuję się Polakiem, ale nie czuję się Słowianinem. Czy bycie Polakiem jest na bakier z wyznawaniem rodzimowierstwa germańskiego? Bynajmniej nie. Jestem Polakiem i asatryjczykiem jednocześnie. Dlaczego wolę wyznawać asatru a nie rodzimowierstwo słowiańskie? Z prostych powodów – bardziej czuję Asów i Wanów, są moimi Bogami, a sama religia jest bliższa moim poglądom. I nie słucham metalu, nie mam długich włosów, Thorgala czytałem wiele lat temu. Mojego syna też uczę zasad asatryjskich, nie nawiązując przy tym do samej religii, na to przyjdzie czas, zresztą chcę, by sam dokonał wyboru, w co chce wierzyć. A spór o to, czy wyznawanie w Polsce asatru ma sens, uważam za jałowy. Może w rodzimowierstwie słowiańskim bycie Słowianinem jest bardzo istotne. W germańskim tak nie jest, i może jest to jedna z istotnych różnic w tych religiach. Co również widać w ilości wyznawców i ich rozmieszczeniem geograficznym – asatryjczykami są tak Europejczycy, jak i Amerykanie, Australijczycy czy Nowozelandczycy. O czymś to świadczy – o innym podejściu do rodzimowierczości. Nie korzenie, a rodzina współczesna.
↧
Autor: Marcin
↧